łe! szkoła!
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... , 126, 127, 128 Następny

St.Olga

u mnie w klasie są takie 'zajebiste typy', co za sam fakt, że w ogóle się pojawią - są traktowani jak królowie. i chyba nie muszę komentować - wszyscy się domyślają mojej opinii na ten temat.

agap

no, chyba nie tylko Tobie działają na nerwy ;]

Tys!@ :)

U mnie chyba na szczęście takich nie ma.

A tamta dziewczyna to ma fajnie, ja bym tak nie potrafiła, ale moja kumpela jak była no w gimnazjum to robiła taki myk że siadała w 1 ławce od biurka i normalnie kładła zeszy na ławkę i tak sobie pisała sprawdziany Very Happy

St.Olga

Tys!@ :)

No to się ciesz, bo 27 kwietnia koniec męczarni Smile

ja powiem szczerze, że niby tak narzekam na tą moją kl ale jak będzie rozdanie świadectw to i tak sie rozkleje pewnie, będę tęsknic mimo wszystko za niektórymi osobami Smile

agap

ja w moim pierwszym l.o. też bym pewnie uroniła łzę na koniec roku. łzę szczęścia :P obecna klasa mi się nawet podoba. a z takich, co robią łaskę jak raz na jakiś czas przyjdą jest tylko 2, więc da się żyć :P

Tys!@ :)

moja kolezanka z klasy jest z kolei taka ze praktycznie nie ma dnia zeby byla od poczatku do konca w szkole. zazwyczaj przychodzi na 2,3 lekcje. A często tez w ogole nie przychodzi bo jest tez dosć chorowita i ma problemy z nerkami, brzuchem także ciężko ma. Ale lenistwo też dominuje ;d w tym tyg np na 1 lekcje przyszła tylko w pon a tak to przychodi sobie na trzecią a że mamy zwykle 5-6 lekcji no to wiadomo ;d...

St.Olga

to ja od 2 polrocz tak robie.

agap

u mnie są też takie wagarowiczki co chodzą w kratkę. i nie z problemów zdrowotnych, tylko lenistwa Razz

a najlepsze jest to, że one wszystko sobie notują i obliczają tak, że na żadnym przedmiocie nie opuszczą więcej niż 50% i są normalnie klasyfikowane. u wychowawczyni i rodziców mają co prawda przesrane tak czy tak, no ale nie zaciągną ich przecież do sql w kajdankach.

Tys!@ :)

nie ma to jak obliczanie ;d ja np rok temu o tym zapomnialam i iałam ponad 50 procent nieobecności na po które jest raz w tygodniu. ale jakos mnie przepuściła;]

agap

hehe, to jakim cudem Cię przepuściła? u mnie są zbyt formalni pod tym względem Razz

no chyba, że się było w szpitalu - to jedyne usprawiedliwienie

Tys!@ :)

zależy od nauczycieli, w sumie tamta miala dobry huor chyba, pokazalam jej uzupelniony zeszyt i bylo spoko Very Happy

agap

szczęściara Very Happy

Tys!@ :)

niektorzy maja po prostu takie szczescie, mi sie osobiscie rzadko zdarza. czasem mam takie dni ze wszystko mi sie udaje a czasem jak cos sie potoczy źle to juz koniec.

agap · Wysłany: Nie 12:37, 04 Mar 2012 Temat postu:

mi dość często się szczęście przytrafia, ale jak już coś złego się przydarzy, to nie jest to byle co.