PIEPRZONY SKWAR!
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 24, 25, 26 ... 40, 41, 42 Następny

agap

ale rygor xP u mnie raczej luz, tylko wychowawczyni jest bardzo staroświecka. pasemka, farbowanie jest jej zdaniem głupotą, co dopiero jakiegoś ekstrawaganckie fryzury. już kilka razy dostawałyśmy jakieś komentarze od niej, ale cały czas przychodzimy ubrane/uczesane jak chcemy. zrobić nam nic nie może. tylko wpisać uwagę, ale to robi gł. z powodu ubioru a la dziwka. tzn. mnie jeszcze uwagą nie raczyła obdarzyć Wink

St.Olga

nie wiem, mnie wszystko wisi. mogę sb gadać lub nie gadać... i tak nie słucham.

Tys!@ :)

akurat umiałam wtedy ;D to były czasy, nie to co teraz.

Dostałam dzis 3 z matmy ze spr i jutro poprawiam go. trochę się opuszczam z tej matmy, zamiast za 1 razem napisać spr dobrze to muszę go poprawiać.. szlag by to..

St.Olga

3 to jest dobrze.

Tys!@ :)

nie dla mnie, ja po cichu liczę na 5 na półrocze. chociaż biorąc pod uwage fakt, ze co napiszę spr to muszę go poprawić by dostać tą 5.. ale poprawiam każdy póki łatwe tematy bo strasznie chcę tą 5! nie wiem czego, i tak pewnie nie bd mieć ale zawsze to jakaś satysfakcja, że się próbowało.

a wczoraj fizyke poprawiałam i wyszłam 2 na +3. te tematy są zjebane i tyle.

agap

ja też liczę na 5 z matmy i póki co jest to możliwe. na razie mieliśmy tylko kartkówki i to jeszcze głównie z zadań domowych (tylko inne dane), więc spoko. gorzej będzie w grudniu jak nam zrobi test z całego półrocza xP

St.Olga

taaa, dobra, już się nie unoś tak, że taka ambitna jesteś i blabla, bo to nie zmienia faktu, że 3 jest dobrą oceną w LO i ty możesz chcieć więcej, ale nie oznacza to, że oceny poza 5 są kiepskie.

widzę, że wy chcecie z tej matmy wyjebać coś, ja raczej nie bardzo. bardziej skupiam na przedmiotach potrzebnych do zdania matury na mój kierunek (nie, nie liczę matmy, bo ona jest najmniej istotna z nich wszystkich).
ogólnie w II klasie się nie produkuje. bo w sumie nie wiem po co miałabym to robić. w III klasie bd pracować na świadectwo maturalne, więc wtedy pomyślę. a tak to lepiej zaliczę przedmioty, które znikną mi w maturalnej klasie.

Tys!@ :)

Pewnie, że nie są kiepskie, broń boże. Z każdego innego przedmiotu 3 to spełnienie marzeń. Ale z matmy nie, bo wiem, że stać mnie na więcej. Ambicja to nic złego. Dobrze jest się postarać choć z jednego przedmiotu ;D

agap

ja się właśnie na matmie skupiam. do matury mi daleko, ale coś czuję, że to dobry wybór. w sumie, teraz na większość kierunków po matematyce przyjmują. w gimnazjum to wkuwanie na blachę doprowadziło mnie do rozstrojenia mózgu, więc teraz stawiam na coś co wystarczy tylko zrozumieć ;P ale z ocen jestem zadowolona mimo wszystko. trójki są, ale tak jak Wy sądzę, że do bardzo dobry stopień Wink

Empire

ja mam 3 z biologii <3 no i jeszcze 2 z odp. i to 2 to narazie moja najgorsza ocena Very Happy

ale byc moze jeszcze 1 zarobie (rowniez z bioogii) i bede miec piekne: 1,2,3 Very Happy

mam taką debilkę z matematyki, że na nią szkoda slow. powiem tylko: ze jest gorsza niz inne idiotki razem wziete jakie spotkalam. najgorsze jest to, ze jestem dobra z matmy (przynajmniej teraz) i mam oceny 4,5,5. i bedzie mnie pewnie meczyc:< a ja zygam na jej widok Sad

a i jeszcze zapisalam sie do szkolnej gazetki internetowej, wiec byc moze, bedziecie mogly mnie czytac Smile

Tys!@ :)

no to super Wink

taa, podzielam Twoja niechęć do biologi. Jak na razie to mam 2,-2

agap

co Wy macie z tą biologią? to taki przyjemny przedmiot. no nie powiem, sama miałam 3 z mitozy i mejozy na początku, ale teraz to już ok Smile

St.Olga

biologia jest u mnie straszna. niby podstawa a rozszerzenie -.-
i do tego nauczyciel 'z powołania' jak ja jestem chemikiem po uniwersytecie.

agap

jak tak czytam Wasze komentarze szkolne to mam ochotę unieść ręce do góry i dziękować Bogu za swoich nauczycieli. wiadomo, nie wszystkich, ale mam cholerne szczęście co do pedagogów. kobieta, która mnie uczy też jest bardzo spoko Wink

St.Olga

no i ciesz się... ciesz....