łe! szkoła!
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 24, 25, 26 ... 126, 127, 128 Następny

agap

Tysia, powinnaś się cieszyć, że mama chciałaby, żebyś miała lepsze wykształcenie od niej. moja mama tak samo nie studiowała, niby mówi, żebym dawała z siebie tyle ile mogę i ile zdrowie mi na to pozwala, ale wiadomo, że chce abym spokojnie dostała się na studia i miała w przyszłości 'mgr' przed imieniem. ale ja mam już dwójkę rodzeństwa: jedno po psychologii, drugie na matematyce na UJ'cie (!), więc presja trochę jest...

Just_Me

Dupa z presją. Też mam teraz brata na filologii angielskiej na UAMie i On też jest dużo lepszy we wszystkim ode mnie... Mam to gdzieś. Ja taka nie będę i niech mnie do Niego nie porównują.

St.Olga

ja mam 3 braci ciotecznych, ale jako jedyna dziewczynka tego pokolenia w naszej rodzinie - jestem z nimi porownywana caly czas. kazdy z nich ma dobre studia, a jeden nawet mial propozycje z uniwersytetu 9pisalam o tym kiedys), wiec zawsze mi dupe truja... ale moi bracia tylko puszczaja oczko i mowia, ze sie liczy inteligencja a nie madrosc. bo jedno sie ma, drugie nabywa.

agap

dlatego ja wolę jak mi mówią, że jestem mądra Razz

cechy" inteligentna nie lubię, bo to nie ode mnie zależy. a wole być chwalona (jeśli już muszę) za coś na co zapracowałam, a nie tak..

St.Olga

e tam. ja w ogole nie lubie jak sie mnie chwali. czasem fajnie jak sie namecze. ale za 5min i tak nienawidze swojego dziela.

ostatnio (w srode) namalowalam wrozke na cala tablice. z nudow. no i wszyscy mowili, ze to zajebiste, a ja nienawidze jak ktos tak mowi. szczegolnie, ze dla mnie ta wrozka zajebista nie byla. no i jak szlam do lawki to wzielam gabke i zaczelam scierac, a Mandarynka do kolegow:
- no i patrz... to sie dopiero nazywa samokrytyka...

XD

agap

Tys!@ :)

Dobre ;d

ja nie lubię być chwalo,a np. przez nauczycieli i wgl jakieś inne osoby ale np. przez rodziców to czasem by sie przydało. Wiecie kto mi mówi, że jestem mądra? sąsiedzi -_- naprawde. Od rodziców tak, żeby sami od siebie mieli powiedzieć to nie wiem czy to usłyszałam kiedykolwiek.

Just_Me

Ja też. Ale ja nienawidzę komplementów, to jest straszne. Wolę już jak na mnie narzekają Wink

agap

ja chyba też się wtedy lepiej czuję, ale nie wiem, bo rzadko chwalona jestem Razz

i nigdy nie zapomnę, kiedy spytałam mamę o moje zalety, a ta mi zaczęła wszystkie wady. kiedy się spytałam: "a może teraz coś dobrego o mnie?", to ona stwierdziła, że nic jej do głowy nie przychodzi... ach, rodzina ^^'
ale po kilku dniach, kiedy jej to wypomninałam to znalazła ze dwie zalety Very Happy

Tys!@ :)

Mnie to nie obchodzi co mi powiedzą, i tak się do tego nie zastosuje a ewnie więcej wad bym usłyszała i nie wiem czy wgl jakieś zalety wiec wolę nie ryzykować.

Just_Me

To Ci mama powiedziała ;D Też by mi pewnie tak zrobiła. Że nie sprzątam, że pyskuję, że to, że tamto. Codziennie to słyszę.

agap

no to jesteśmy w podobnej sytuacji Razz

Empire

musze isc do spowiedzi... ostatnio bardzo duzo przeklinam ;P wyrorowali nas z kreglami np i poszylysmy z dziewczynami na pizze, i tak mnie leb bolal ze kolo kosciola (omg) powiedzialam "o ku*** jak mnie leb napierdala" to tylko niektore z takich. hm. musze sie nawrocic ;F

agap

oj Ty, grzesznico zatwardziała ! xP

Empire

a no ;F