łe! szkoła!
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 32, 33, 34 ... 126, 127, 128 Następny

Just_Me

No właśnie. I nie da się tego zmienić tak hop-siup, to nie takie proste mi się nauczyć do np. chemii czy matmy jak Tobie. I tak, moje gimnazjum ma dość wysoki poziom. I większą punktację, z tego co wiem to przecież miałabyś u mnie zawsze stopień niżej za tyle samo wiadomości. Ale dobra, nie piszmy o tym. Nie każdy ma tak łatwo.

St.Olga

po prostu kazdy orze jak moze.

Empire

ja nie potrafie sleczec do bog wie ktorej. najwicej ucze sie godzine ale bardzo rzadko. bo moja nauka jest przy muzyce i raczej wtedy odplywam w inne krainy -.- brak kompletnej koncentracji i skupienia to moje mankamenty. ale jakos cos zapamietam... oczywiscie przewaznie na 3 albo 4 ale mi to wystarcza.

St.Olga

ja musze chciac sie czegos nauczyc. wystarcza mi 15 min z notatkami. ale bywa, ze mam tak zywa niechec do czegos, ze nie potrafi mi to w mozgu usiedziec dluzej jak 30 min.

Empire

hah, znac ten bol. ale naprawde nie jarze... ostatnio mi dziewczyna powiedziala (spr byl z 6 tematow z historii) ze ona jednego takiego uczy sie 1,5h... daj spokoj? ona slowo w slowo z ksiazki sie uczy... a potem jej to wylatuje. ja juz wole nic nie robic, co za roznica skoro potem nie bede pamietac.

agap

u mnie jest laska co zawsze mówi 'nic nie umiem, nie uczyłam się', a potem ma 4/5. w dodatku jak potem nauczyciel zada jakieś pytanie, tak do całej klasy to ona zaczyna nawijać, bo wszystko umie, na pamięć ma wyryte. wkurza mnie trochę. a jak coś ją przerasta, bo jest spr z historii (tak, to nie tylko nasz problem) to nie przychodzi, a potem załatwia sobie zadania i ryje tylko to. ja mam oceny nawet dobre, ale zależy. nie uczę się tak dużo, przeważnie tylko czytam coś przed lekcją i potem pamiętam. a że się nie uczę to też zdarzy mi się, że wydaje mi się, iż nic nie umiem. potem dostaję 4/5 i ludzie myślą o mnie, że jestem podobna do tamtej laski. ja po prostu mam pamięć dobrą i praktycznie wszystko biorę na logikę Razz

Empire

no ja mam podobnie. a raczej dzialam praktycznie tak samo. przed lekcja czytam. moze z raz czy dwa w domu. a potem zobaczymy Smile

Tys!@ :)

u mnie jest laska co zawsze mówi 'nic nie umiem, nie uczyłam się', a potem ma 4/5.

U mnie w gim to była norma xD wkurzające to jest ;/

Mi najtrudniej to się nauczyć z biologii ..

Tys!@ :)

.. zapomniałam dodać, że w środe na w-fie było stanie na rękach. Czuję się hardcorem. Na początku masakra, ale jaoś poszło. Ale bałyśmy się z dziewczynami. gim nigdy takich rzeczy nie robiłysmy. Babka od w-fu naprawde fajna. ;]

St.Olga

ja się nie uczę zazwyczaj. idę na spontan.

Tys!@ :)

Z biologii to ja robię zapas ściag i pójdę na żywioł... : P A wgl na wtorek też duzo nauki mam. Zapowiada się ciężi tydzień.

St.Olga

ja nie uzywam sciag. nigdy. nawet jak mam okazje.

agap

ja często je piszę, ale potem albo nie ma takiego pytania, albo okazuje się, że zapamiętałam pisząc Razz

dawniej więcej ściągałam, teraz już znacznie mniej, ale wyrzutów sumienia nie mam tak czy tak Razz

Empire

ja tez nie uzywam. jak sie da to tylko komunikuje sie z sasiadką, albo z kims z rejonu ;P jak nie to trudno, jade tak jak umiem.

Just_Me

A ja używam, ale bardziej od ludzi niż takie "pisane". O nauce już pisałam. Zazdroszczę Wam ogólnie Wink