Ulubieńcy/idole.
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 146, 147, 148 ... 153, 154, 155 Następny

Tys!@ :)

Mój tez nie, dlatego mam ten blog xD

ahh uwielbiałam się kiedys wpisywać do złotych mysli ;]

agap

ja mam prywatny całkowicie, więc mogę sobie na takie rzeczy pozwolić ^^ zawsze jak wychodzę z domu to go zamykam na klucz, człownkowie rodziny już przywykli, ale jak ktoś spoza domowego otoczenia się o tym dowiaduje to patrzy na mnie jak na wariatkę. i wtedy używam swojej ulubionej w takich momentach riposty: zamykam, bo nie chcę by ktoś znalazł zwłoki znajomego w szafie.

Tys!@ :)

Moja kumpela ma pamiętnik taki co jej sie ludzie wpisują, też na kluczyk. Ale go zgubiła więc mogę oglądać do woli xD
moja siostra tez takli miałą a ja byłam taka lewa, że sb nie umiałąm otworzyc go nigdy x głupie te kluczyki sa Very Happy

od jutra mam 3 dni rekolekcji, pójdę może we wt i śr, lub tylko we wt. zobaczę. w czw jakaś wycieczka to zostaje w domu. Mam luz pełen ;p

St.Olga

kiedyś chciałam mieć zamykany pokój, ale ktoś musiałby zamontować zamek. No i powstaje problem. Bo nikt prócz mnie nie pochwala tego -.-'

moje reko zaczynają się dopiero od 16. ale ja od 12 jestem off, bo jadę do CZD.

Tys!@ :)

super, a ja nie byłam ani razu na rekolekcjach i nawet mi się nie śni iść; D ale i tak jutro muszę rano wstać, bo mam plany z kumpelą do zrealizowania ;D

agap

ja na rekolekcje chodzę zawsze Very Happy

tylko, że w mojej miejscowości zawsze sprowadzali jakichś fajnych księży, nie wiem jak to jest tu gdzie mam szkołę...

Tys!@ :)

u mnie zawsze to jest nudne, ale zależy co kogo kręci ;D

Empire

bylam raz na rekolekcjach, ale nie ze swoich checi. postanowilam ucieszyc mame, bo narzekala jak ja moge nie chodzic do kosciola NAWET w rekolekcje.

St.Olga

nie chodzę na reko. mam lepsze rzeczy do roboty.

agap

co może być lepszego od przypomnienia sobie raz na jakiś czas co jest w życiu najważniejsze? od poświęcenia jednej godziny z dwudziestuczterech Czemuś o większym sensie niż zaspokajanie swoich ziemskich potrzeb? Wink

Empire

mnie nie zadowolily rekolekcje na ktorych bylam pt. "eucharystie prowadzi chrystus a nie ja wiec sluchajcie slow cytowanych z wieczerzy". jakby jakas nauka, dla kazdego czlowieka byla, to jeszcze.

ps kto to na Twoim avatarze aga? troche mi Mie przypomina Razz

Tys!@ :)

jak chcę się dowiedzieć co się liczy w życiu to sobie puszczam muzykę hip-hopową ;D wiem, że to brzmi okropnie, straszna jestem.

NAWET w rekolekcje ? co to znaczy ? rozumiem, jakby Ci powiedziała, że NAWET na święta nie chodzisz i by Ci kazała iść, rekolekcje to chyba nic nadzwyczajnego. dla mnie to nudne jak flaki z olejem.

agap

i dobrze Ci przypomina, bo to MIA Wink

lubię jej muzykę, i fotki z sesji - choć bardzo dużo jej nie słucham.

* Tysia, to wcale głupio nie brzmi. hip-hop to taki gatunek muzyki, który niesie za sobą jakiś przekaz. więc lepsze to niż nic.

** ja Mamę Empire rozumiem. no bo co z tego, że człowiek pójdzie dwa razy w roku na święta do kościoła skoro to nic tak naprawdę do jego życia nie wnosi. ważniejsze są właśnie rekolekcje, które do tych świąt przygotowują. jednorazowa msza wielkanocna człowieka nienawróci. rekolekcje już prędzej Wink

Tys!@ :)

Zgadzam się z Twoim ostatnim zdaniem Wink

to ze 2 razy w roku pójdziesz do kościoła to w sumie nic nie da i nic nie zmienia - dlatego wcale nie chodzę, bo to nie ma sensu. Jak kogos to interesuje to sobie chodzi co niedzielę a ktoś kto nie chce chodzić nie chodzi i już.
A skoro się nie chodzi nawet na święta do kościoła to nie wiem jaki jest sen łazić na rekolekcje Razz

St.Olga

co ja lepszego mam do roboty? poza ziemskimi przyjemnościami jak spanie, oglądanie tv czy granie w gry online? piszę własne piosenki, tworze własne obrazy na sztaludze, fotografuję/obrabiam graficznie ----> dużo myślę ----> dużo wniosków ---> dużo zmian. chyba nie muszę się wdrażać. kto powiedział, że tylko Kościół może czegokolwiek uczyć człowieka i go do wszystkiego przygotowywać? to znaczy, że ateiści mają się gorzej?
uwierz, że Ci którzy pojawiają się 2 razy w roku wcale nie idą tam z nagłej woli posłuchania nauk. idą - bo tak wypada. najczęściej dla rodziny, której po prostu towarzyszą. to jak ze sklepem - wchodzisz, choć wiesz, że nic nie kupisz, ale idziesz 'pooglądać'.
poza tym ja np nie potrzebuję żadnych przygotowań do świąt. albo się ma zryw do refleksji,zadumy,zmian i takich tam - albo nie. i to, że wg kalendarza teraz jest ten 'szczególny czas' nie oznacza, że automatycznie mam poczuć taką potrzebę, by nad czymś szczególnie rozmyślać. święta to święta.
hip hop ma przekaz, ale nie każdy jest faktycznie hip hopowcem.
a ja nie rozumiem mamy Empire. skoro cały rok do kościoła nie chodzi - to znaczy, że ma to w sumie gdzieś. nagle, podczas reko, ma się to niby zmienić? na jakiej podstawie?